Najpopularniejsze

  • 12 października 2022
  • 16 października 2022
  • wyświetleń: 14713

Śledczy badają związek podpaleń ze śmiercią mężczyzny

Wracamy do zdarzenia z wczorajszej nocy, w którym zginął 39-letni kierowca osobowego Audi, po tym jak zderzył się ze ścianą budynku Powiatowego Urzędu Pracy. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Kilka minut wcześniej w innej części miasta doszło do pożaru dwóch pojazdów. Bielskie Drogi dotarły do ciekawych wątków tej sprawy. Jest też kilka otwartych pytań i dziwnych zbiegów okoliczności.

Interwencja służb ratunkowych przy ulicy Partyzantów w Bielsku-Białej - 10.10.2022
fot. Nadesłane przez czytelników


W poniedziałek w nocy o godzinie 23.49 do straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie o pożarze dwóch samochodów, zaparkowanych w rejonie skrzyżowania ulicy Lwowskiej z Krakowską. Ogień został ugaszony, na szczęście w pojazdach, które spłonęły, nie znajdowali się ludzie. W obydwu pojazdach ogień wybuchł niemal jednocześnie, chociaż miejsca parkingowe, na których się znajdowały były od siebie znaczenie oddalone. Te okoliczności niemal z pewnością wskazują na celowe podłożenie ognia. Taką wersję jako najbardziej prawdopodobną potwierdziła też wczoraj straż pożarna.

Pożar samochodów przy ulicach Lwowskiej i Krakowskiej w Bielsku-Białej - 10.10.2022
fot. Nadesłane przez czytelników


Trzy minuty później w odległości niespełna trzech kilometrów w budynek Powiatowego Urzędu Pracy w Bielsku-Białej przy ulicy Partyzantów z ogromną prędkością wbił się 39-letni kierujący osobowym Audi. Mężczyzna zginął. Na miejscu zdarzenia nie stwierdzono śladów hamowania.

Rzecznik prasowy KMP w Bielsku-Białej asp. szt. Katarzyna Chrobak informowała wczoraj, że śledczy sprawdzają wszystkie wersje zdarzenia, nie wykluczając żadnej z możliwych przyczyn zarówno pożarów, jak i wypadku, łącznie z targnięciem się przez 39-latka na własne życie. Czynności na miejscu zdarzenia nadzorował prokurator, który zarządził sekcję zwłok, a samochód został zabezpieczony do ekspertyzy na policyjnym parkingu. Rzeczniczka potwierdziła też, że kiedy na miejsce wypadku dojechały służby ratunkowe, to mężczyzna nie dawał już żadnych oznak życia. Ciało trzeba było wydostać z wraku przy użyciu specjalistycznego sprzętu.

Dokładną przyczynę pożarów określi biegły sądowy z zakresu pożarnictwa. Nad sprawą intensywnie pracują kryminalni. Z uwagi na dobro postępowania policja i prokuratura była oszczędna w komentarzach.

Według wciąż nieoficjalnych informacji naszego portalu w wypadku miał zginąć podejrzany o dokonanie tych podpaleń mieszkaniec Bielska-Białej. Co ciekawe zarówno podpalone pojazdy, jak i ten, którym jechał 39-latek to samochody marki Audi, zbliżone modele i typy. Z innego źródła dowiedzieliśmy się, że samochód, w którym zginął mężczyzna, miał silnik diesla, natomiast na jego ciele ujawniono ślady benzyny.

Dzisiaj rzecznik prasowy komendanta bielskiej policji poinformowała, że prowadzone są dwa postępowania. Jedno dotyczy przestępstwa podpaleń samochodów, drugie ma wyjaśnić przyczyny i okoliczności śmierci 39-latka. Policjanci nie wykluczają związku pomiędzy nimi i badają ten wątek. Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Bielsko-Biała - Południe, na ten moment nie udziela jednak informacji o postępach w sprawie.

W tym miejscu warto też przypomnieć, że w okolicy, w której wczoraj spłonęły dwie osobówki, w 2020 roku, we wrześniu w mieście w pięciu pożarach, spłonęło kilkanaście samochodów. W nocy z 5 na 6 września paliły się cztery samochody w bielskiej Straconce, a kilka dni później spłonęły dwa auta na ulicy Kazimierza Wielkiego. Tuż nad ranem 16 września, na ulicy Legionów, na terenie ogrodzonego parkingu płonęło aż dziewięć pojazdów Poczty Polskiej. Ostatni z serii tamtych pożarów samochodów miał miejsce w nocy z 20 na 21 września, ponownie ulicy Kazimierza Wielkiego.

Dziewięć samochodów spłonęło na parkingu przy Legionów - 16.09.2020
Dziewięć samochodów spłonęło na parkingu przy Legionów - 16.09.2020 · fot. Paweł Sadza


Komendant Miejski Policji w Bielsku-Białej powołał wówczas specjalną grupę operacyjno-śledczą, która miała wytropić podpalacza. Postępowania jednak umorzono. Przestało też dochodzić w tamtej okolicy do nocnych pożarów samochodów.

Jest to kolejny wątek i zastanawiający zbieg okoliczności w tej sprawie. Jeśli powołany biegły sądowy z zakresu pożarnictwa ustali, że do poniedziałkowego podpalenia doszło w taki sam sposób, może to rzucić nowe światło na sprawę sprzed dwóch lat.

rosz / bielsko.info

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Wypadki i kolizje" podaj

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

Wypadki i kolizje

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Wypadki i kolizje" podaj