REKLAMA WYBORCZA

Wiadomości

  • 4 lipca 2020
  • wyświetleń: 2578

Jerzyk uratowany! Czechowiccy hobbyści udzielili pomocy ptakowi

To mogła być niepowetowana strata dla ekosystemu - te ptaki to pogromcy komarów, które w tym roku dają szczególnie o sobie znać. Mowa o jerzykach. Jeden z nich zbyt wcześnie wyszedł z gniazda. Mogło się to skończyć jego śmiercią. Jednak na wysokości zadania stanął Wojciech Kaprzyk, administrator strony "Za miastem, czyli przyroda Czechowic-Dziedzic i okolic".

Jerzyk uratowany! Czechowiccy hobbyści udzielili pomocy ptakowi
Jerzyk uratowany! Czechowiccy hobbyści udzielili pomocy ptakowi · fot. Za miastem, czyli przyroda Czechowic-Dziedzic i ok


Jerzyk to chyba przymiarka ewolucji do stworzenia organizmu żyjącego wyłącznie w powietrzu. Te ptaki spędzają w powietrzu niemal całe swoje życie. W locie śpią, jedzą, piją a nawet kopulują. Potrafią spędzić w powietrzu bez przerwy nawet 3 lata (tak można przeczytać w wielu źródłach). Potrafią latać z prędkością nawet 100 km/h i zjeść dziennie kilkanaście tysięcy owadów. Są pogromcami komarów.

- Jak to zwykle w życiu bywa, coś za coś... Ewolucja odebrała im umiejętność sprawnego poruszania się na ziemi. Mają bardzo krótkie nóżki a wszystkie ich palce skierowane są w przód co uniemożliwia im chwytanie gałązek. Potrafią się jedynie wspinać po pionowych ścianach. Jerzyki pomijają etap bycia podlotem. To tak jak dzieci, które nie raczkują, tylko od razu zaczynają chodzić. Wylatują z gniazda gdy są gotowe i żegnają się z ziemią - mówi Wojciech Kaprzyk ze strony "Za miastem, czyli przyroda Czechowic-Dziedzic i okolic".

Jeden z jerzyków, nie wiedzieć czemu, opuścił gniazdo zbyt wcześnie w jednym z zakładów przemysłowych, gdzie znalazł go przytomny Marek Majchrzak. - Co prawda podlotów nie zabieramy ale jak już powiedziałem, jerzyk to nie do końca podlot i w tamtym miejscu jego życie skończyłoby się w ciągu godzin - mówi Kaprzyk. Po napojeniu ptak odzyskał nieco sił. - Oczywiście miejsce właściwe dla niego w tym stanie jest tylko jedno. Niezawodny Ośrodek Rehabilitacji "Mysikrólik" Na Pomoc Dzikim Zwierzętom. Po konsultacji telefonicznej ze Sławomirem Łyczko, zawiozłem malucha do rzeczonego ośrodka gdzie dołączył do kilku innych jerzyków. Podrośnie i zostanie wypuszczony. Na pewno napiszemy jeszcze o ośrodku i pewnie wielu lub większość z Was go zna. Robią fantastyczną robotę! Odkupują trochę ludzkich win za grzechy przeciw naturze - dodaje Wojciech.

mp / bielsko.info

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.