"W tym roku po raz pierwszy przeprowadzono procedurę Budżetu Obywatelskiego według nowego regulaminu, przeforsowanego przez pański klub radnych, przy sprzeciwie m.in. Niezależnych.BB. W nowej wersji zlikwidowano możliwość zgłaszania i głosowania na projekty osiedlowe, które dotychczas były motywacja dla lokalnych środowisk do podejmowania i promowania niewielkich osiedlowych inicjatyw" - czytamy w interpelacji Małgorzaty Zarębskiej, Jerzego Bauera, Janusza Okrzesika oraz Tomasza Wawaka, skierowanej do Jarosława Klimaszewskiego.

Jak wskazują radni, pierwsza edycja nowego, scentralizowanego budżetu obywatelskiego, już za nami i można z niej wyciągnąć wnioski. "Spotykając się z mieszkańcami miasta oraz ze społecznikami z rad osiedli, słyszymy wielokrotnie opinię, że likwidacja odrębnego głosowania na projekty osiedlowe była błędem" - czytamy.

Radni wymieniają słabości obecnego systemu:

• rzeczywiste rozstrzygnięcia zapadają nie w głosowaniu mieszkańców lecz na etapie wcześniejszych konsultacji i uzgodnień między zainteresowanymi grupami i organizacjami;
• utrudnione lub wręcz niemożliwe jest zwycięstwo małych projektów, które we wcześniejszych edycjach skupiały społeczności lokalne w poszczególnych dzielnicach miasta (zwycięski projekt zgarnął w tym roku ponad 7,5 mln zł z 8-milionowej puli);
• duże projekty ogólnomiejskie, łączące wiele lokalnych inicjatyw, nie sprzyjają budowaniu więzi lokalnych w takim stopniu, jak w poprzednich latach.

"Każdy z tych zarzutów odrębnie stanowi wystarczający powód do refleksji nad przywróceniem projektów osiedlowych, natomiast traktowane łącznie stawiają pod znakiem zapytania sensowność prowadzenia kolejnych edycji BO w oparciu o obecnie obowiązujący regulamin. Dostrzegają to również mieszkańcy miasta, gdyż frekwencja w ostatniej edycji BO była znacznie niższa niż w latach poprzednich" - zauważają samorządowcy.

"W tej sytuacji jedynym argumentem za likwidacją projektów osiedlowych pozostają kłopoty z fazą wykonawczą, które spowodowały katastrofalne wręcz opóźnienia w realizacji zwycięskich projektów. Sądzimy jednak, że prezydent miasta posiada odpowiednie kompetencje i narzędzia, by z tym problemem uporać się poprzez usprawnienie obsługi BO w fazach weryfikacji i realizacji projektów" - twierdzą.

Rozwiązaniami, które warto rozważyć według Niezależnych.BB są:

• wprowadzenie maksymalnej kwoty dla 1 projektu, aby zagarnianie większości puli pieniędzy przez 1 projekt nie było możliwe,
• przywrócenie projektów osiedlowych lub podzielenie obszaru miasta dla potrzeb głosowania na inne jednostki, w ramach których projektodawcy mogliby ze sobą konkurować.

"Prezydent miasta może i powinien stanąć w obronie samej idei budżetu obywatelskiego, jaką jest oddanie decyzji mieszkańcom i aktywizacja lokalnych społeczności. Obecny kształt BO nie realizuje tych celów i wymaga zmian. Ponieważ większość w Radzie Miejskiej należy do Klubu Radnych Jarosława Klimaszewskiego, kluczowa jest odpowiedź na pytanie, jakie jest stanowisko Prezydenta Miasta w tej sprawie?" - pytają przedstawiciele mieszkańców.

Oczekujemy na odpowiedź Jarosława Klimaszewskiego.